Przyczynek do dyskusji nt. aktualizacji i integracji strategii energetycznych, klimatycznych i przemysłowych na przykładzie fotowoltaiki
Komisja Europejska na początku marca, w reakcji na napaść na Ukrainę i w obliczu jawnego już szantażu energetycznego Rosji, przedstawiła komunikat „REPowerEU” dotyczący wspólnych europejskich działań mających na celu zapewnienie „bezpiecznej, zrównoważonej środowiskowo i konkurencyjnej ekonomicznie energetyki”. Znalezienie środka ciężkości strategii energetycznej UE w trójkącie pomiędzy Moskwą (zagrożenie bezpieczeństwa energetycznego), Kioto (zagrożenie zmianami klimatycznymi), a Lizboną (potrzebą innowacji i konkurencyjności zapisane po raz pierwszy w strategii lizbońskiej) było zawsze kontrowersyjnym dylematem Wspólnoty i krajów członkowskich.
Czworokąt zamiast trójkąta
Znalezienie złotego środka w trójkącie jest możliwe, ale
obecnie powyższe cele można połączyć o ile z jednakowym dystansem patrzymy na
Moskwę i na Pekin. Uważna lektura unijnego Zielonego ładu, w którym już w 2019 roku zapowiedziano
wykluczenie wsparcia dla gazu w ramach tzw. zielonej taksonomii oraz wzmocnienie
przemysłowej autonomii Europy w zakresie kluczowych zielonych technologii takich
jak fotonika, potwierdza tę tezę. O ile przemysł i technologie są traktowane poważnie, rozwiązaniem problemu
jest czworokąt i nie jest to bynajmniej kwadratura koła.
Wysiłki na rzecz ściślejszego
połączenia celów klimatycznych i energetycznych z innowacjami technologicznymi
były podejmowane przez Wspólnotę przez ostatnie dwa lata, już po przyjęciu
Zielonego ładu. Pandemia i załamanie łańcuchów dostaw Chin zwróciły uwagę UE, w
tym Polski na jeszcze jeden wymiar bezpieczeństwa energetycznego, jakim są
technologie energetyczne i surowce do ich wytwarzania. W 2021 roku zaktualizowano
strategie przemysłową UE wzmacniając cele związane ze zwiększeniem produkcji urządzeń
i zielonych technologii, w tym słonecznych
i wiatrowych na terenie UE. W szczególności
dziwić może zależność importowa UE w przypadku fotowoltaiki, gdyż do jej rozwoju,
poza wiedzą (której w Europie nie powinno brakować), potrzeba przede wszystkim
krzemu i srebra, których akurat w UE, w tym w szczególności w Polsce nie
brakuje.
W styczniu br. Komisja Europejska
opublikowała przegląd strategicznych
zależności Europy. Sprawozdanie dotyczy pięciu obszarów, w tym związanych z
technologiami OZE pierwiastków ziem rzadkich i paneli słonecznych, w których
Europa zbyt mocno uzależniała się od krajów trzecich i (zdaniem Komisji) potrzebne
są działania naprawcze, aby uniezależnianiu się od importu paliw, w szczególności
z Rosji, nie towarzyszyło zwiększenie zależności od importu zielonych
technologii, w szczególności fotowoltaicznych z Chin.
Zgubne skutki życia w trójkącie
Komisja zauważa, że aby
skutecznie realizować cele politykę klimatyczno-energetycznej, moc zainstalowana
w fotowoltaice w UE powinna wzrosnąć w
ciągu najbliższej dekady trzykrotnie- z
136 GW (dane z czerwca 2021) do 420 GW do końca 2030 roku. Europa jest drugim,
po Chinach, rynkiem fotowoltaicznym na świecie z 15% udziałem. Udział Chin w
dostawach technologii PV na rynek UE jest wyższy niż udział Rosji w dostawach
gazu, ropy naftowej i węgla. Chiny w globalnym łańcuchu dostaw dla fotowoltaiki
dostarczają 76% krzemu, 90% płytek krzemowych, 77% ogniw krzemowych (stanowią 50%
kosztów modułów PV) i 70% modułów PV, które stanowią 50% kosztów gotowych
instalacji PV.
Udział UE w produkcji
fotowoltaicznej jest wysoce niewystarczającym. W 2020 roku udział przemysłu PV wyniósł
zaledwie 11% w przypadku polikrzemu, 2-3% w przypadku modułów, 1% w przypadku
płytek słonecznych i 0,4% w przypadku ogniw słonecznych. Zdaniem organizacji
SPE monitorującej rynek w 2021 roku w UE zainstalowano niemalże 26 GW nowych
mocy fotowoltaicznych, podczas gdy unijna produkcja ogniw słonecznych wyniosła
zaledwie 0,65 GW.
Przyczyn takiego stanu rzeczy
należy szukać w nieodpowiedniej reakcji rządów na kryzys finansowy w latach 2008/2009.
Wtedy wobec braku uzgodnionej zielonej strategii, gro unijnych funduszy
antykryzysowych ulokowane zostało w obszarach mniej rozwojowych. Europa
wystraszona wówczas kryzysem spowolniła realizację przyjętego w 2007 roku poprzedniego
pakietu klimatyczno-energetycznego 3x20 i w ramach pakietu pomocowego dla
gospodarki przeznaczyła tylko 16,4 mld euro na zielone inwestycje, bez
priorytetowego traktowania fotowoltaiki. W tym czasie Chiny wydatkowały 147 mld
euro, głównie na fotowoltaikę. Zaszkodziło to konkurencyjności i zapoczątkowało
gwałtowny spadek produkcji urządzeń PV w
Europie i postępującą dezindustrializację (więcej „Pandemia szansą dla OZE” (Rzeczpospolita,
30 kwietnia 2020)
UE utraciła szereg przewag
konkurencyjnych w obszarze nowych
technologii energetycznych na rzecz Chin, ale w szczególności w zakresie fotowoltaiki.
Zawodne okazały się cła antydumpingowe i antysubsydyjne nałożonych w latach
2014–2018 przez UE na chińskich producentów fotowoltaiki. Były nieszczelne i
stosowane niekonsekwentnie. Tak jak europejski przemysł i biznes w przypadku
importu gazu, tak i branża PV przedkładała taniość bieżących dostaw nad swój
interes strategiczny. To w końcu, wraz z pandemią, doprowadzało do zakłóceń w
łańcuchach dostaw, a wraz z obecnym kryzysem doprowadziło do niespotykanego w
historii wzrostu cen na krzem polikrystaliczny (300% w ciągu ostatnich dwóch
lat) oraz wzrostu cen na ogniwa i moduły PV.
Konieczność integracji polityki energetycznej i przemysłowej
To dlatego propozycje programu REPowerEU
wychodzą daleko poza rozwiązanie problemu dywersyfikacji dostaw gazu, ropy
naftowej i węgla i wyeliminowanie zależności od importu paliw z Rosji. Komisja
wskazuje na konieczność przyśpieszonego odejścia od paliw kopalnych na rzecz wykorzystania
odnawialnych zasobów energii, w szczególności energii wiatru i słońca. Dzięki planowanemu
zainstalowaniu 480 GW mocy wiatrowych i
420 GW mocy fotowoltaicznych zapotrzebowani UE na gaz do 2030 roku zostanie
ograniczone o 170 mld m3 (import rosyjskiego gazu do UE 155 mld m3). Jednocześnie
Komisja wzywa do współdziałania na rzecz rozwoju własnych technologii OZE. Są to
zatem działania wymierzone nie tylko przeciwko Rosji używającej paliw kopalnych
jako elementu nacisku na Zachód. Uwzględniają one też fakt nadmiernego
uzależnia UE od Chin w zakresie dostaw surowców i zielonych technologii.
Bezpieczeństwo energetyczne i
technologiczne w zakresie zielonych
technologii to dwie strony tego samego medalu. REPowerEU w odpowiedzi na
szantaż energetyczny Rosji zachęca do szybkiej realizacji projektów w zakresie
energii odnawialnej poprzez uproszczenie i skrócenie procedur wydawania
pozwoleń budowalnych i warunków przyłączenia
do sieci itp., czyli powiększa lokalny rynek dla unijnych dostawców technologii.
To szansa dla Polski, która już zmieniła politykę przemysłową (która wspiera
np. produkcje urządzeń dla fotowoltaiki) i przystępuje do aktualizacji własnej strategii energetycznej, która ma być „suwerenna.
Nie wiadomo jeszcze jak „suwerenność” zostanie zdefiniowana, wiadomo tylko że nie
można jej w pełni uzyskać bez własnych zasobów OZE i bez własnych technologii.
Propozycje Komisji znajdują poparcie
Rady UE, w tym rządu RP. Przyjęta w dniu
11 marca przez głowy państw członkowskich i szefów rządów Deklaracja Wersalska wspiera
inicjatywy przemysłowe, w tym dywersyfikację łańcuchów dostaw, uzyskanie wiodącej
pozycji technologicznej i rozwój zdolności produkcyjne UE w zakresie
półprzewodników (krzem) oraz wykorzystanie takich instrumentów traktatowych jak
tzw. ważne projekty stanowiące przedmiot wspólnego europejskiego
zainteresowania (projekty IPCEI) oraz europejskie sojusze przemysłowe, także w zakresie
badań naukowych i innowacji.
Obecna sytuacja powoduje też
zmianę podejścia europejskiego przemysłu i biznesu PV do pojęcia niezależności
technologicznej i do ryzyk polegania na złudnie tanich dostawach surowców i
technologii z Azji. Sojusz 52 ważnych firm
fotowoltaicznych z 12 krajów europejskich zaproponował Komisji
Europejskiej ustanowenie programu IPCEI
PV na rzecz powrotu przemysłu PV do Europy. Organizacja ESMC postuluje aby 75%
zainstalowanych mocy fotowoltaicznych w UE bazowało na europejskiej produkcji
(35 GW/rok w 2025r. i 100 GW w 2030r.). Szacuje
potrzebne wsparcie w przeliczeniu na państwowe gwarancje kredytowe na 5
miliardów euro plus wsparcie na B+R i na tzw. pierwsze komercyjne wdrożenia.
Odbudowa przemysłu po błędach przeszłości jest możliwa, w szczególności w tak przełomowych momencie jak dzisiaj. Mamy krótkie okno czasowe aby lepiej niż wcześniej ukierunkować wsparcie i wykorzystać fakt że w najbliższych kilku latach nastąpi wymiana technologii rozwiniętej w Azji (PERC) na wchodzące dopiero na rynek nowe, bardziej sprawne technologie (TOPCon, HJT, Tandem). Pomocna jest rosnąca świadomość społeczna jeśli chodzi wartość dodaną lokalnej produkcji (local content) i bezpieczeństwo gospodarcze, które mają nie tylko wymiar energetyczny ale też technologiczny.