Zmobilizowany m.in. przez komenatora "odnawialnego" - Pana Bartosza Królczyka (ostatni komentarz w poprzednim wpisie), czytam projekt "Krajowego planu działania w zakresie energii ze źródeł odnawialnych".
W tym nakrótszym w historii odnawialnego wpisie, chciałem tylko uprzejmie poinformować, że przebrnąłem przez pierwsze 48 stron (dopiero 25% calosci) dokumentu i zdecydowałem sie na dalszą przeprawę i koniecznosć zmagania z tekstem otworzyć butelkę Corvina di Verona (ze stajni Ripassso, piwnica Tinazzi w Veronie) z 2008 roku (rok gorącej debaty nad Pakietem klimatycznym UE 3 x 20). Polecam wszystkim innym czytelnikom "Krajowego planu...".
Czytlenicy Krajowego planu - lączcie sie, chciałoby sie zawołac :)
Panie Bartoszu, jak zdołam na tym szlachetnym dopingu dobrnąć do końca dokumentu, niezwlocznie odmelduję się na odnawialnym z wpisem- pierwszą merytorytczną refeksją. Jeżeli to sie szybko nie stanie, będzie to widomy znak ze w trakcie lektury zostałem zmuszny do znacznie poważniejszego drenażu mojej piwniczki...
piątek, maja 28, 2010
Czytam
Autor: Grzegorz Wiśniewski 1 komentarze
Subskrybuj:
Posty (Atom)