Początek nowego 2022 roku, wraz z silnym wiatrem, przywiał argumenty zwolennikom siłowni wiatrowych na rzecz pilnej potrzeby złagodzenia ustawy odległościowej 10H. I to nie tylko w celu obniżenia cen energii, ale też zmniejszenie zależności od importu gazu z Rosji. W obliczu kryzysu gazowego i gazowego szoku cenowego Polska, ale też Niemcy najszybciej odchodzą od gazu w energetyce i uniezależniają się od jego importu. Większe wykorzystanie OZE w styczniu zmniejszyło zużycie wszystkich paliw kopalnych.
Zestawienie danych o strukturze produkcji energii elektrycznej w Polsce w okresie ostatnich 12 miesięcy pokazani na wykresie poniżej.
W styczniu br. krajowe zapotrzebowanie na energię nieznacznie zmalało m/m o ok. 3 pp. i wyniosło 15.746 GWh, co też zatrzymało ekspansję paliw kopalnych w wytwarzaniu energii. Wykorzystanie węgla kamiennego i brunatnego zmalało o ok. 10%. Pomimo krótkich dni w styczniu fotowoltaika wyprodukowała w Polsce 134 GWh energii co stanowi wzrost o 36% w stosunku do grudnia, ale nie było to znaczące w stosunku do całości produkowanej energii. Głównym źródłem energii z OZE w styczniu były siłownie wiatrowe, które wyprodukowały 2 532 GWh energii – najwięcej w historii. Znaczenie miał też wzrost mocy wiatrowych, które na koniec 2021 wynosiły 7306 MW. W sobotę 29 stycznia elektrownie wiatrowe pracowały z najwyższa dotychczas mocą 6 683 MW (w szczytowej godzinie 17-18 wyprodukowały 6646 MWh energii elektrycznej) i zapewniły 25% energii (w niedzielę 30 stycznia nawet 35%).
Generacja z wiatru w styczniu odpowiadała za 9,3% krajowego zapotrzebowania,
a łącznie z energią słońca źródła pogodowozależne (VRE) stawiły łącznie 88,7%
całości energii z OZE. Był to kolejny rekordowy udział źródeł VRE w Polsce (poprzedni rekord – 88,1% miał
miejsce w miesiącu ubiegłym – grudniu 2021). W ostatnich 12-tu miesiącach
średni udział VRE wynosił odpowiednio: 84,5% w generacji OZE i stanowił 14,3% w
krajowym zapotrzebowaniu na energię.
Także w Niemczech energetyka wiatrowa w styczniu 2022 roku była głównym źródłem wytwórczym energii elektrycznej z udziałem aż 35%. Elektrownie wiatrowe wyprodukowały ponad 16 TWh energii elektrycznej (wzrost o ponad 31% względem miesiąca ubiegłego, ale nie był to rekord generacji wiatrowej- w lutym 2020 roku wynosiła ona 20 TWh. Swoją cegiełkę do miksu dorzuciły również inne źródła OZE w tym fotowoltaika produkując niecałą 1 TWh energii. Wszystkie źródła OZE w Niemczech odpowiadały za 48% całkowitej produkcjo energii elektrycznej. Sprzyjająca, wietrzna pogoda pozwoliła niemieckim operatorom bez problemów skompensować moce wytwórcze po wyłączeniu połowy bloków jądrowych z których produkcja wynosiła tylko 2,9 TWh. Pomimo dużej produkcji z energii z wiatru, zużycie węgla kamiennego także, choć mniej spektakularne, wzrosło o 8,2% (m/m), a najmniej gazu - o 5,8%. Spadek natomiast zanotował węgiel brunatny o 8,7% i olej (7,5%). Na poniższym wykresie została przedstawiona miesięczna struktura produkcji energii w Niemczech w ostatnich 12 miesiącach.
Początek roku w całej UE, w porównaniu do grudnia 2021, przyniósł podobną strukturę produkcji energii. Pomimo wietrznej pogody w części krajów, produkcja z wiatru stanowiła 19,2% całkowitej energii elektrycznej. W skali całej UE był to wzrost mniej spektakularny jedynie o 1,4 pp. (m/m). Elektrownie wiatrowe w UE wytworzyły 45,6 TWh energii w porównaniu z 41,9 TWh w grudniu’21 (wzrost produkcji o blisko 9%), natomiast fotowoltaika 5,4 TWh i jest to, aż o 45% więcej niż w miesiącu ubiegłym. Najbardziej emisyjne paliwa kopalne czyli węgiel kamienny i brunatny w styczniu miały o 6% mniejszy udział w produkcji. Niewielki wzrost udziału przypadł na gaz ziemny. Produkcja energii z gazu wzrosła z 45 TWh na 46,1 TWh. Tradycyjnie w styczniu spadek produkcji „zaliczyły” elektrownie wodne (pracujące głównie w mroźnej Skandynawii) o blisko 11%. Energetyka jądrowa, pomimo wyłączenia 4 GW mocy w Niemczech, utrzymała w UE poziom produkcji (odnotowała nawet niewielki wzrost z 61,2 TWh na 63,3 TWh).
Zmiany m/m oraz r/r w produkcji energii elektrycznej we styczniu ‘2022 w Polsce i w Niemczech na tle UE zestawiono w tabeli poniżej. Warto zauważyć, że nie sprawdziła się zbyt łatwo stawiana tez że wzrost udziałów generacji OZE (VRE) powoduje większe zużycie gazu w energetyce. Potrzebujemy przejściowo większych mocy gazowych, ale wcale nie więcej importowanego gazu jako paliwa przejściowego.
W obliczu kryzysu gazowego i gazowego szoku
cenowego Polska i Niemcy, które silnie zależą od dostaw z Rosji (w ostatnich 5
latach średnio 50-75%), najszybciej uniezależniają się od importu gazu. Także
cała UE, zależna w 60% od importu paliw i energii, i aż 30% zależna od dostaw gazu
z Rosji jeżeli tylko będzie konsekwentnie realizować swoją politykę klimatyczną
i rozwijać generację z OZE, będzie w stanie ograniczać import ropy i gazu i uodparniać
się na szantaż gazowy ze strony Rosji. W tym kierunku idą kraje najmniej zależne od gazu, ropy i węgla z Rosji; zwłaszcza Hiszpania (więcej w Politico), ale też Holandia, Belgia itd. Korzystne
trendy w zmniejszaniu importu węglowodorów z Rosji i problem 2021 roku potwierdzają
dane
Eurostat. Kolejne dane Eurostat (będą opublikowane po III kw. br.) o
imporcie gazu do UE pokażą na ile ledwie dostrzeżony trend na rzecz zmniejszania
udziału gazu w energetyce się utrzyma.
Zmiany na rynku karzą też poddać weryfikacji inną wątpliwą już tezę, że polityka klimatyczna UE, a w szczególności FiT for 55 niesie nieuzasadnione koszty (wcześniejsza dyskusja w artkule) i służy interesom Rosji (hasło spotykane w publicystyce). Pakiet klimatyczny UE jest silnie osadzony w polityce bezpieczeństwa energetycznego całej Wspólnoty. Doraźne interesy np. Niemiec (które do tej pory miały problem z wiarygodnością polityki klimatycznej) czy Węgier (które są nadzwyczaj wiarygodne w swojej prorosyjskiej polityce) nie zmieniają ogólnego obrazu.
Wprowadzanie w życie pakietu FiT for 55
i dalszy istotny wzrost znaczenia OZE do elektroenergetyki, a dzięki temu do elektromobilności, stanowi zagrożenie dla interesów nie tylko Gazpromu, ale też Rosnieft, Łukoil (UE
w 40% zależy od importu rosyjskiej ropy). Polityka klimatyczna UE, wobec dramatycznego
zapóźnienia Rosji w rozwoju OZE oraz mglistych i pozbawionych podstaw ekonomicznych
wizji produkcji i przesyłu wodoru z atomu (jak w deklaracjach ze szczytu klimatycznego prezydenta Bidena), stanowi strategiczne
zagrożenie dla całej Federacji Rosyjskiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz