sobota, lutego 03, 2018

Jak Polska wspiera rozwój energii wiatrowej i słonecznej? Odpowiedź da kontrola Europejskiego Trybunału Obrachunkowego

Europejski Trybunał Obrachunkowy (ETO) rozpoczął kontrolę w celu ustalenia, czy wsparcie wytwarzania energii wiatrowej i fotowoltaicznej  przez UE i państwa członkowskie jest skuteczne. Energia wiatrowa i fotowoltaiczna stanowią obecnie dwa główne źródła energii z OZE, które przez ostatnie dziesięć lat rozwijały się w Europie i na świecie w sposób najbardziej dynamiczny i na naszych oczach stają się najtańszymi formami wytwarzania energii elektrycznej.


Kontrolerzy ETO zbadają m.in. wdrażanie unijnych i krajowych strategii rozwoju energetyki wiatrowej i fotowoltaicznej od 2009r. (rok wejścia w życie dyrektywy 2009/28/WE o promocji OZE) oraz unijne i krajowe finansowanie ich rozwoju w UE i państwach członkowskich. ETO w uzasadnieniu kontroli dodaje, że w okresie programowania 2014–2020 przeznaczono 45 mld euro ze wszystkich europejskich funduszy strukturalnych i inwestycyjnych na wsparcie przejścia na gospodarkę niskoemisyjną, w tym na inwestycje w OZE, a dodatkowo 58,5 mld euro na tzw. smart grid (inteligentne systemy przesyłu, magazynowania i dystrybucji energii). Wskazując na istotę problemu i zasadność kontroli ETO dodaje, że udział energii z OZE w oszczędnościach w imporcie paliw kopalnych w 2015 r. wyniósł 16 mld euro, a  w 2030 r. ma wynieść 58 mld euro.

Kontrola obejmie cztery państwa członkowskie UE: Niemcy, Grecję, Hiszpanię i Polskę. Udziały energii z OZE w zużyciu energii elektrycznej z OZE tych krajach na koniec 2016 wyniosły odpowiednio: 32,2%, 23,7%, 36,6% oraz (w Polsce) 13,4%. Wybór krajów do kontroli  wydaje się zasadny biorąc pod uwagę kontrowersje i zainteresowanie europejskiej opinii publicznej. Zdaniem tradycyjnych koncernów energetycznych  Niemcy przesadzili ze wsparciem dla energii wiatru i słońca. Grecy posądzani byli o nadużycia w wydatkowaniu funduszy UE, potem zostali dotknięci kryzysem, ale od  2012 roku dalej inwestują w OZE. Hiszpanie zatrzymali rozwój OZE w 2011 roku i w sposób niezgodny z prawem wycofali obiecane wsparcie, uderzając retroaktywnie  w inwestorów (w efekcie przegrali z nimi proces w Trybunale Sprawiedliwości UE).

Polska środkami prawnymi i politycznymi  niezwykle skutecznie zahamowała rozwój energetyki wiatrowej, w zarodku ogranicza  rozwój fotowoltaiki, uważając energię wiatrową i słoneczną za źródła „niestabilne” i niepożądane. Tym samym nie rozwija zdywersyfikowanego miksu energetycznego i generacji rozproszonej (równowaga pomiędzy energetyką wiatrową i słoneczną, źródłami dużymi i małymi)  oraz inteligentnych sieci energetycznych, które umożliwiłyby  zwiększenie udziału najbardziej czystych i najtańszych OZE w systemie energetycznym. Polska jest ciekawym przypadkiem do kontroli i do analiz, bo po 4 latach w obecnym okresie programowania ma większy problem z wydatkowaniem funduszy UE na OZE niż w analogicznym okresie w latach 2007-2013 (próbuje poprawić statystyki przeznaczając miliardy na rzekome zwiększenie możliwości przyłączania OZE do sieci, bez ich faktycznego przyłączania)  i jednocześnie nie realizuje celu na OZE, z którego rząd ma się rozliczyć w 2020 roku.Oczywiście rząd nie musi rozwijać energetyki wiatrowej i słonecznej o ile jest w stanie po akceptowalnych kosztach (to ważne dla odbiorców energii) wypełnić zobowiązania innymi (droższymi) rodzajami OZE.

Publikacja sprawozdania ETO z kontroli planowana jest na początek 2019r. ETO sformułował szereg pytań do agend odpowiedzialnych w poszczególnych krajach, takich jak ministerstwa ds. energii, instytucje wdrażające fundusze spójności i RPO, operatorzy sieci, regulatorzy itp.  Przykładowe z pytań, które wchodzą w zakres kontroli ETO, porządkują myślenie i dają okazję do przemyśleń. Te które  w sposób szczególny mogą dotyczyć Polski, wymieniono poniżej:

  • Czy krajowa strategia rozwoju OZE uwzględnia potencjalne potrzeby inwestycji uzupełniających OZE? (np. rozbudowa sieci i wzajemnych połączeń międzysystemowych, magazynowanie energii, inteligentne sieci energetyczne, inteligentne liczniki, rozwiązania wspierające  pogodowozależne  OZE itd.)
  • Czy krajową strategię rozwoju OZE uzupełniają polityki dotyczące efektywności energetycznej, rynków energii elektrycznej, ekoprojektu, innowacyjności itd.?
  • Czy określono potrzeby finansowe i środki finansowe niezbędne do wdrożenia strategii krajowej?
  • Czy zaistniały przypadki, w których podjęto działania naprawcze lub należało je podjąć?
  • W jaki sposób państwo członkowskie zapewnia monitoring oraz wiarygodność i kompletność danych? Jak często krajowi decydenci (np. komisje parlamentarne) są informowani o wdrażaniu strategii rozwoju OZE?  Czy sprawozdawczość obejmuje działania naprawcze, które podejmowane są w przypadku nieosiągnięcia etapów pośrednich i celów?
  • Czy ramy prawne pozwalają na istnienie „prosumentów”?
  • Czy koszt kapitału w państwie członkowskim jest atrakcyjny w przypadku inwestycji w energetykę wiatrową i słoneczną (PV) w porównaniu z innymi państwami członkowskimi? Czy poziom ryzyka przeniesionego na inwestorów jest wystarczająco niski, aby przyciągnąć inwestycje?
  • Czy ramy krajowe dotyczące konkurencji stawiają energetykę wiatrową i PV w gorszej pozycji w porównaniu z innymi rodzajami OZE oraz tradycyjnymi elektrowniami wytwarzającymi energię z paliw konwencjonalnych?
  • Czy ramy prawne są odpowiednie, tj. czy wniesiono wiele skarg i czy wprowadzono liczne zmiany do pierwotnych przepisów? Czy wprowadzono jakiekolwiek zmiany prawne  z mocą wsteczną?
  • Czy państwo członkowskie przydzieliło i wykorzystało wszystkie środki unijne i krajowe na rzecz wykorzystania regionalnego potencjału w zakresie energetyki wiatrowej i PV?
  • Czy potencjał regionów został oceniony pod względem OZE i potrzeb rozwoju infrastruktury? (spójność działań na szczeblu krajowym i regionalnym)
  • Czy wystąpiły problemy dotyczące trwałości zrealizowanych projektów spowodowane zmianami w otoczeniu regulacyjnym?

Gdyby Polska nie miała problemu z realizacją ustalonej ścieżki rozwoju OZE,szczególnie problematyczne  byłoby pytanie dotyczące "zmian prawa z mocą wsteczną", ale zejście z ustalonej ścieżki i brak realnego planu naprawczego czyni wszystkie z ww. pytań aktualnymi. Krajowa administracja, z powodu m.in. spóźnionych, niespójnych, nieadekwatnych i nieefektywnych działań oraz niedostatecznego monitoringu sytuacji, może mieć problemy z udzieleniem wiarygodnej odpowiedzi na znaczną część z powyższych pytań . Nie chodzi tu bynajmniej o brak umiejętności administracji  sformułowania „okrągłej” odpowiedzi (najlepiej na każde pytanie oddzielnie) czy obietnic bez pokrycia (te padają na co dzień), ale o istotę pytań i stojących za nimi realnych problemów oraz rysujących się coraz wyraźniej bezpośrednich konsekwencji zaniedbań (por. np. wpis blogowy z grudnia '2017). Nie wchodząc w odpowiedzialność poszczególnych organów państwa za obecnie wysoce niezadowalające oraz za ostateczne efekty 10-letnich działań, czy też za jeszcze trudno mierzalne skutki, które mogą wychodzić także w przyszłą perspektywę finansową UE, same okoliczności i zakres kontroli ETO dają ostatnią okazję do poważnej refleksji w obliczu rychłej konieczności rozliczenia się kraju ze zobowiązań, w tym doboru instrumentów i wydatkowanych środków.  

Blog „Odnawialny”, który przez ostatnia dekadę monitorował postępy we wdrażaniu unijnych i krajowych strategii (PEP, KPD, ustawa o OZE itp.), podda ww. pytania niezależnej analizie. Aktualizacja i synteza blogowych  wpisów z lat 2009-2018,  na okoliczność przygotowania się Polski do rozliczenia z realizacji zobowiązań w zakresie OZE na 2020r., wraz ze  wskazywaniem korekt, które w tak krótkim okresie mogłyby przynieść jeszcze jakieś wymierne efekty, będą (obok tzw. „Pakietu zimowego” i konieczności rozpoczęcia realizacji kolejnych celów na 2030r.) tematami podejmowanymi na blogu w br.