niedziela, lipca 05, 2009

Krajowy plany działań w zakresie energii ze źródeł odnawialnych wg Komisji Europejskiej: wyzwanie dla rządu i szansa dla samorządów

30 czerwca Komisja Europejska opublikowała wytyczne pt. „Szablon do przygotowania krajowych planów działań w zakresie energii ze źródeł odnawialnych” jako wwiązując się w ten sposób ze zobowiązania wynikającego dyrektywy 2009/28/WE o promocji stosowania odnawialnych źródeł energii i nakładając jednocześnie zobowiązanie na kraje członkowskie wymogi w zakresie opracowania krajowych plany działań (Action Plans) na wdrożenie ww. dyrektywy. W ten sposób mamy w zasadzie wszystko co na tym etapie jest wymagane aby śmiało patrzeć w perspektywy rozwoju energetyki odnawialnej '2020: i nową dyrektywę która weszła w życie 26 czerwca br. i wymagania postawione rządom jak mają zaplanować jej wdrożenie.

Przejrzałem wytyczne i stwierdzam że to dobra, solidna robota i jest to silna podstwa aby Komisja mogla wymagać od rządów wspólnych standardów i konkretów, które będzie można egzekwować. Rząd ma czas przedstawienie Komisji Europejskiej swoich planów działań do 30 czerwca 2010 r. Czasu wcale nie jest dużo choćby dlatego, że rząd w zasadzie zacząć musi ud zera (obecny projekt polityki energetycznej PEP2030 w zasadzie nic w tej sprawie nie wnosi), wymagany dokument – Plan działań - jest jednocześnie i niezwykle szeroki i szczegółowy, a Komisja wymaga aby był on szeroko konsultowany ze społeczeństwem, w tym w szczególności z samorządami terytorialnymi różnych szczebli. Warto tu dodać, że jeszcze wcześniej, wg dyrektywy 2009/28/WE do końca grudnia b.r., rząd ma przedstawić Komisji prognozę czy 15% cel dla Polski zamierza wypełnić z nawiązką na bazie produkcji krajowej zielone energii czy może nabyć w innym kraju …. Slabo to jakos widzę :)

Z powodu wyraźnie zarysowanej w dokumencie roli samorządów terytorialnych, w niniejszym (tym razem krótszym :) wpisie, chciałabym ten właśnie fakt podkreślić i niejako połączyć wątki poruszone w dwu poprzednich wpisach poświęconych: a) samej dyrektywie jak i b) samorządom na terenie których i z aktywnym udziałem których będą realizowane nowe inwestycje, które prowadzić maja do osiągnięcia minimum celu krajowego.

Wydaje się, że Komisja Europejska wykorzystała w sposób maksymalnie możliwy przepisy dyrektywy, aby w swoich wytycznych postawić jak najwyżej poprzeczki rządom i jak najwięcej kompetencji (zarówno na etapie tworzenia jak i wdrażania „planów działań”) dać samorządom. W 40 stronicowym dokumencie tylko na samorządy szczebla regionalnego (wojewódzkiego) powołuje się aż 25 razy.

Komisja pyta od razu rządy czy samorządy były włączone w proces przygotowywania planów działań oraz o to czy i jak w regionach strategiach energetycznych i lokalnych planach energetycznych są uwzględnione działania na rzecz rozwoju OZE. Nawet w sprawach tzw. „wspólnych projektów inwestycyjnych pomiędzy członkami UE” (obszar polityki zagranicznej, standartowo zarezerwowany dla rządów narodowych) jest pytanie czy takie wspólne projekty inwestycyjne są/będą identyfikowane przez samorządy. Jest wiele odniesień do roli samorządów w systemie wsparcia OZE, w planowaniu energetycznym i przestrzennym, szkoleniu i edukacji, udzieleniu informacji, czy w szczególności w upraszczaniu procedur inwestycyjnych i przyśpieszaniu decyzji administracyjnych…

Nadanie w nowej dyrektywie i wytycznych Komisji Europejskiej szczególnej roli dla zielonego ciepła i chłodu (też ze scentralizowanych systemów ciepłowniczych) oraz kwestiom środowiskowym i przestrzennym spowodowało, że samorządy zyskały na znaczeniu. Przepisy wzmocnią rolę zielonego ciepła kosztem zielonej energii elektrycznej, a zielona energia elektryczna zyska z kolei w transporcie kosztem biopaliw (te ostanie choć cieszyły się oddzielnym 10% celem na 2020 r będą prawdopodobnie największymi przegranymi w przyszłej dekadzie). Zapowiada się też rewolucja w podejściu do dużych (dotychczas promowanych przez efekt skali, bez uwzględniania kosztów zewnętrznych) i małych (dotychczas marginalizowanych) źródeł energii odnawialnej.

W energetyce odnawialnej na znaczeniu zyskają małe źródła i samorządy kosztem wielkich "utilities" i rządów. Wydaje mi się że jest to już wystarczająco dużo problemów i zadań na komisje mieszaną rządu i samorządów?
Dobrze to wszystko zrobi energetyce odnawianej o ile zadziała mechanizm koordynacji i samorządy szybko zdobędą i wiedzę i instrumenty jak w ten proces wielkich przemian się wpisać.

2 komentarze:

Grzegorz Wiśniewski pisze...

dopiero 25 maja 2010 r. Rząd (Ministerstwo Gospodarki) opublikował projekt "krajowego plan działań..". Zaczynając lekturę i powracajać do tematu na odnawialnym, wpisy z kwietnia i maja 2010 oraz późniejsze, wrócilem do powyższego wpisu aby sprawdzić jak moje wyobrażnia i swego rodzaju oczekiwania sprzed niemalże roku znalazły odzwierciedlenie w propozcji rządowej.

Refleksja: nie tak to sobie wyobrażałem i nie tego oczekiwałem. Wygląda na to, że dla rządu, który myślał, że to proste zadanie na zasadzie że cel dla OZE -15% to znacznie mniej niż pozostale 85%, było ono faktycznie za dużym. Kłania się tu zasada Pareto. A samorządy wogóle nie zostały wykorzystane.

Stracliśmy dany nam czas i będziemy się z tym "planem" jeszcze długo męczyć...

Grzegorz Wiśniewski pisze...

Kontynucja wątku we wpisach z czerwca 1-go