Dla energetyki odnawialnej rok ‘2008 zaczął się bardzo obiecująco – projektem dyrektywy i promocji OZE w ramach pakietu klimatycznego UE (więcej we wpisie na odnawialnym z 23 stycznia „Skąd ma Polska wziąć 15%”) i zakończył się konkretem –przyjęciem w dn. 17 grudnia pakietu klimatycznego z ww. dyrektywą w wersji ostatecznej. "Tytułowe" pytanie ze stycznia '2008 dotyczące sposobu realizacji 15% celu OZE w 2020 r. pozostaje zatem otwarte i aktualne takze na 2009 r.
Gorzej poszło w sprawach szerszych porozumień dot. redukcji emisji gazów cieplarnianych i to zarówno na szczeblu UE (dyrektywa ETS) jak i świata (COP-14). W perspektywie działań na lata 2009-2020 mamy zatem konkretna dyrektywę OZE z twardymi zobowiązaniami także dla Polski i słabości w nadbudowie makroekonomicznej (kryzys finansowy i przejściowo niskie ceny paliw kopalnych) i politycznej (brak konsensusu i jednoznacznych decyzji w sprawie redukcji emisji CO2). Tyle (i aż tyle) mogła zdziałać osamotniona i niestety podzielona i targana egoizmami narodowymi i korporacyjnymi UE w 2008 r. Wydaje się, że jest szansa na to że w 2009 r. ciężar przewodnictwa w reformowania światowej energetyki, promocji rozwoju energetyki odnawialnej i mocowania się z globalnym ociepleniem przejdzie z wymęczonej Brukseli do Białego Domu, nazywanego ostatnio swojsko przez moje dzieci „Barakiem Obamy” :).
Klimat nie chce spokojnie czekać na to aż wszyscy porozumiemy się co do powstrzymywania jego zmian lub adaptacji do nich. Pod tym względem rok 2008 był niedobrym, bo potwierdził tezy raportu Sterna, że znacznie taniej jest zapobiegać zmianom klimatu niż do nich się adaptować. Jak podaje portal ChronmyKlimat, powołując się na Financial Times, towarzystwo ubezpieczeniowe Munich Re stwierdziło, że katastrofy pogodowe spowodowały 200 bilionów $ strat. (dla porównania w 2007 roku straty wynosiły 82 biliony $). W 2008 ponad 220,000 ludzi zginęło, w wyniku katastrof naturalnych; z czego 135,000 w Birmie, podczas cyklonu Nargis (tak duże straty są spowodowane deforestacją regionu, która utorowała drogę dla cyklonu w głąb lądu). Najdroższą katastrofą dla towarzystw ubezpieczeniowych w tym roku okazał się Huragan Ike - 15 bilionów $ strat. 2008 rok był czwartym z najgorszych sezonów huraganowych, wyjątkowo dotkliwy" okazał się również ten sezon tornado w Stanach Zjednoczonych.
Naukowcy sprzeczają się jeszcze na ile jest to skutek antropogenicznych emisji CO2, ale jeżeli ta tendencja rosnących niszczycielskich skutków zmian klimatycznych się utrzyma, społeczeństwo nie będzie słuchało żadnych naukowców ani bałamucenia ze strony przemysłu – zażąda od polityków natychmiastowych działań. Coraz więcej firm zaczyna działać bardziej racjonalnie niż rządy i pewnie różni kunktatorzy polityczni elementy te zaczną poważniej uwzględniać w swoich programach wyborczych. Nie wykluczam że po medialnie dla polityki klimatycznej znaczącym 2008 r. (pakiet klimatyczny i COP-14 w Poznaniu), w Nowym Roku przestanie być tak, że jedynym żarliwym obrońcą (szkoda, że tylko dla siebie, w Toruniu) czystych źródeł energii i nowych technologii pozostanie środowisko Radia Maryja. Jest tu bowiem miejsce do „popisu” dla wszystkich partii.
Co to byłby za pożal się Boze blog i komentator-publicysta z Bożej Łaski, gdyby nie zrobił podsumowania roku :)? Niech zatem tyle i tylko tyle posłuży za energetyczno-klimatyczne podsumowanie A.D. ‘2008 i za branżową mini przepowiednię '2009 na odnawialnym, choć rzeczywiście „żyliśmy w ciekawych czasach” co najamniej paru i kryzysów i rewolucji technologicznych na raz, i pewnie kiedyś będą pisane na ten temat książki.
Sam zdziwiłem się ilocią wpisów (46!) wokół tylko tych właśnie tematów na odnawialnym w 2008 r. (nie wspomnę już na refleksję - kosztem czego to się mogło dziać, zarówno pisanie jak i ew czytanie :). Tylko jak zwykle komenatrze byly krótkie i tresciwe (dziękuję!), a najwiecej ich bylo pod lżejszymi/otwartymi tematami, takimi jak: Wielkopostna zaduma nad CO2 (18 komenatrzy), czy męsko-damskie :) postrzeganie ekologii (12 komentarzy). Dlatego aż się boję że z mojej strony bylo za dużo i że było (jak zwykle:) za długo i może nie zawsze celnie:).
Czyniąc coroczny „blogowy rachunek sumienia” i Noworoczne postanowienia aby mniej „bredzić”:) a więcej robić, mogę sobie i przy tej okazji wiernym czytelnikom „odnawialnego” zadedykować książkę Ks. Eugeniusza Burzyka „Po pierwsze nie nudzić” i jego „Kazania krótsze od najkrótszych”, dostępne w formie zbliżonej blogu, bazujące na trafnie dobranych cytatach i niezwykłej wprost zwięzłości.
I tak w kazaniu sylwestrowym Ks Burzyk napisał: „Wszyscy mówią, mówią, tymczasem tak naprawdę prawdziwe, warte wypowiedzenia myśli rodzą się trzy, cztery na epokę – reszta to bicie piany” – twierdzi Wisława Szymborska (…) a z kolei: „Brat Roger uważa, że duży wpływ miała na niego osobowość ojca, którego cechowała postawa pełna rezerwy. Nigdy nie mówił więcej, niż trzeba, ale kiedy mówił, to ludzie go słuchali”.
Wobec trapiącej mnie pewnej niecierpliwości i braku spolegliwości, ale też szukając jakiegoś prezentu :) dla czytelników i komentatorów „odnawialnego” przytoczę jeszcze jeden cytat w kazaniu (wpisie?) na Wigilie: „Kiedy ci na czymś bardzo zależy, kiedy szturmujesz niebo i kiedy to pukanie przez wiele lat nie daje efektów, kiedy ci się wydaje, że zawiodłeś się na Bogu, to pamiętaj, że drzwi do Boga otwierają się w naszą stronę”.
Panie Grzegorzu, bardzo trafne podsumowanie roku.
OdpowiedzUsuńPrzychylam się do wypowiedzi Pana Romualda, że dziękiwpisom na Odnawialnym mamy najlepszy przekaz co w temacie OZE się dzieje. Życzę udanego 2009 roku oraz dalszej wytrwałości w tworzeniu Odnawialnego!
KingaK.
Pani Kingo, serdecznie dziękuję, zawsze się bardzo cieszę jak Panią widzę na blogu:), życzę Pani (odrobinę egoistycznie:) aby w Nowym Roku wszystko się układało "w domu i w pracy" i aby Pani mogła dzielić sie z nami wszystkimi wiedzą, świeżym i nieskażonym bieżącym interesem :))) spojrzeniem i pozytywnymi emocjami wynikającymi ze szczerego zaangażowania w sprawy nowoczesnej, czystej i lokalnej energetyki
OdpowiedzUsuń