sobota, lutego 20, 2021

Rekiny biznesu idą w neutralność klimatyczną i zeroemisyjne OZE ale różnie rozkładają akcenty

Mijają bezpowrotnie czasy gdy zarabiało się na węglu i ropie naftowej , kończą się inwestycje w gaz. Dwójka z trójki najbogatszych ludzi na świecie  Elon Musk (majątek 85 mld USD) i  Bill Gates (132 mld USD) komunikują, że zwlekanie z zejściem do „emisji zero” jest nieracjonalne biznesowo i że powinno się ono dokonać poprzez inwestycje w „zeroemisyjne OZE”. Ten trzeci - Jeff Bezos - mniej mówi, ale masowo  inwestuje w zakupy energii z OZE. 

„Rekiny biznesu”, na szczęście ostatnio coraz bardziej łagodne, nie tylko o tym mówią aby czerpać np. z „eko-ściemy”, ale też robią i weryfikują poprzez inwestycje swoje tezy. Mówią to nie jako przedstawiciele wyśmiewanej przez rodzimych zwolenników życia z „kopalnej renty zacofania” progresywnej UE, ale jako ikony wolnej, do tej pory agresywnej amerykańskiej przedsiębiorczości. Bilionerzy wypowiada się podobnie, ale są też różnice wynikające z ich wyborów technologiach i priorytetów biznesowych.  

Systemowo ma to lepiej przemyślane Bill Gates, obecnie najłagodniejszy z rekinów, filantrop. Swoje usystematyzowana i uporządkowane poglądy wyraził w najnowszej książce z końca 2020 roku (wydanej właśnie w Polsce, polecam) „Jak ocalić świat od katastrofy klimatycznej”.  Jest to przemyślana narracja dojrzałego biznesmena, który miał okazje przemyśleć swój dotychczasowy biznes i pomyśleć szerzej i dalej (przywilej bogatych, z którego wszak nie zawsze korzystają).

Synteza przemyśleń Gatesa sprowadza się do trzech spraw: 1) aby uniknąć katastrofy u klimatycznej musimy dojść do „emisji zero”, 2) musimy szybciej i mądrzej wykorzystywać energię słoneczną i wiatrową, 3) wdrażać inne przełomowe technologie („innovating to zero”),  aby przebyć pozostałą drogę do zeroemsyjnego celu. Wśród tych ostatnich w obszarze energetyki (uznaje ją ja za kluczowa w wale ze zmianami klimatu)  wymienia przede wszystkim „tani zielony wodór” , magazynowanie energii elektrycznej w cieple, bateria elektryczne i zupełnie nowe podejście do energetyki jądrowej.

O ile pomysły na wykorzystanie wodoru  oraz elektryfikacja ciepłownictwa i magazynowane w cieple są wyrażone „bez zastrzeżeń”, w sposób zbieżny z polityką UE, to poglądy Gatesa na magazynowanie energii w bateriach elektrycznych i wykorzystanie energii jądrowej warto streścić.

Jeśli chodzi o baterie to Gates zalicza je do technologii wspierających  walkę ze zmianami klimatu, ale po przestudiowaniu możliwości  nie traktuje ich jako rozwiązania kluczowego.  Jego wątpliwości wynikają z nieracjonalnych kosztów i ogarnionego potencjału ich ograniczania. Wydaje się, że wie o czym pisze przyznając się że „”ilość pieniędzy, którą utopiłem w start-upach zajmujących się bateriami przekroczyła granice mojej wyobraźni”. Doszedł do wniosku,  że nierealne są zapowiedzi firm zapowiadające kilkudziesięciokrotnie obniżenie kosztów lub zdolności magazynowania, w najlepszym wypadku można je poprawić 3-krotnie.  Ale i tak niewiele to by zmieniło. Koszty energii z PV to 5 centów/kWh, samo jej przechowywanie tylko na noc to 10 centów i trudno będzie znaleźć chętnych do poniesienia takich kosztów, nawet jak innowacje będą te koszty  (i ew. rządowe dopłaty) redukować.

Wierzy za to  przełom w energetyce jądrowej. W całej książce pokazującej potencjał innowacji unika powoływania się na sukcesy konkretnych firm, pisząc we wprowadzeniu, że   byłoby to ryzykowane, gdyż niektóre z nich mogą w najbliższych latach upaść, dodając jednocześnie, że to normalne i nie musi być oznaką porażki. Wyjątek (niepotrzebnie) czynni w stosunku do swojej firmy  TerraPower założonej w 2008 roku, która rozwija reaktor nowej generacji, który byłby w pełni zautomatyzowany, bezpieczniejszy i produkowałbym mniej odpadów. Trudno nie zgadzać się z celami, ale Gates nie pisze o kosztach energii z takiego „super czystego i bezpiecznego reaktora” oraz z tym, że faktycznie nie emitowałby CO2.  Być może właśnie  w przywiązaniu do swojego projektu przytacza nieco naciągane dane wskazujące  atom daje energię w sposób ciągły (choć wiadomi ze potrzeby energetyczne nie są ciągłe i stabilne w czasie) i skancerowany przez co zapotrzebowaniem na  powierzchnię jest niewielkie. Pisze ze z m2 powierzchni pod generatory  można wytworzyć 500-1000W mocy jądrowej i 5-20(100)W mocy słonecznej (PV) i tylko 1-2W mocy wiatrowej (tu się myli, zdecydowanie zaniża efektywność powierzchniową farm wiatrowych i możliwosci wielofunkcyjnego wykorzystanie powierzchni np. na cele rolnicze).  

Elon Musk, ma nieco lesze mniemanie o możliwościach baterii (choć też wypowiada się obecnie ostrożniej niż wcześniej) ale ma zadecydowanie inne zdanie o energetyce jądrowej. W niedawnym nagraniu mówi: „ Energia słoneczna to przyszłość, znacznie silniejsza niż energia jądrowa bez ryzyka, w który powinniśmy inwestować” i dodaje, że fotowoltaika pozwala na lepiej wykorzystanie powierzchni niż energia jądrowa. Uzasadnia to znacznie większymi strefami ochronnymi, gdyż ludzie nie chcą lub nie mogą żyć tam gdzie są elektrownie jądrowe i przytacza rachunki, że fotowoltaika może dać 1 GW  z 1 km2 , a to znaczy że 150-200 km2 wystarczy aby zasilić w energię całe Stany Zjednoczone. Zapowiada masowe inwestycje w PV i odpowiednia dywidendę.

Nieco inaczej działa trzeci multibilioner Jeff Bezos (ostatnio na drugim miejscu, po tym jak wielkością majątku wyprzedził go Musk). Ten nie jest tak poważnym inwestorem w wytwarzanie energii z OZE, ale jego Amazon, po inwestycji obejmującej 26 nowych projektów energii wiatrowej i słonecznej w USA i Europie, stał się największym na świecie korporacyjnym nabywcą energii odnawialnej (PPA). W styczniu br. całkowity portfel dostaw energii odnawialnej firmy Amazon wynosił 6,5 GW.

Możliwości dla polskich inwestorów dysponujących nawet pojedynczymi  milionami na (w sposób oczywisty) pro-klimatyczne przedsięwzięcia  są od roku opisywane przez IEO w nowym dziale (E)misja ZERO w miesięczniku „Energia i Recykling”. Przed tymi, którzy nie pójdą w "paliwa przejściowe" okraszone jedynie zielonym pseudomarketingiem otwierają się olbrzymie możliwości. Rzeczywiście, parę lat po kryzysie finansowym cześć inwestorów ok. 2015 r. z powodu niewielkich zysków  (pisze też o tym Gates) cześć kapitału wysokiego ryzyka wycofała się z zielonych inwestycji na rzecz inwestycji informatycznych (szybki sukces, mniejsza liczba rządowych regulacji). Ale porozumienie Klimatyczne w Paryżu (2015), Zielony Ład w UE (2019), wybór Joe Bidena na prezydenta (2021), ale przede wszystkich trwały rozwój i szyba komercjalizacja technologii OZE przyciągną olbrzymi kapitał.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz