W efekcie dotychczasowych prac Ministerstwa Energii nad rozporządzeniami wykonawczymi do znowelizowanej w czerwcu br. ustawy o odnawialnych źródłach energii wyłania się obraz systemu aukcyjnego dla OZE. Nie jest to obraz jednoznaczny, w szczególności z uwagi na nieprzejrzystą konstrukcje tego systemu, pełne uzależnienie rynku od nieprzewidywalnych decyzji administracyjnych, w tym niejasnego stosunku ustawodawcy do promocji współspalania biomasy z węglem w systemie aukcyjnym i niejasnej roli tej technologii w szykowanej rozgrywce aukcyjnej. Technologia ta, w znacznej mierze odpowiedzialna za spowodowanie nadpodaży świadectw pochodzenia i załamanie ich rynku obecnie znika z miksu energetycznego, w ślad za dramatycznym spadkiem wartości świadectw i niską ceną uprawnień do emisji (paradoksem, jest to, że niezawodnie pracują „niestabilne” elektrownie wiatrowe). Ale to wcale nie znaczy że jej nie będzie w nowym systemie aukcyjnym, jakby się mogło wydawać z komunikatów płynących z Ministerstwa Energii (ME).
W październiku Rada Ministrów (RM) w projekcie rozporządzenia zapowiedziała pierwszą testowa aukcję na OZE w 2016 roku, która obejmuje m.in. aukcję „migracyjną” na funkcjonujące projekty biogazowni rolniczych (do 1 MW) o łącznej mocy ok 60 MW oraz nowe projekty w koszyku inne którymi, zdaniem ME (które w październiku wydało rozporządzenie o cenach referencyjnych na 2016 rok) mają być projekty fotowoltaiczne o łącznej mocy do 100 MW. Określone w rozporządzeniu ograniczenie aukcji testowej w całym okresie wsparcia (ustalonym w tym przypadku przez ME na 15 lat) ma wynieść 744 mln zł. Miała to być aukcja testowa, przygotowująca zasadniczą aukcję w 2017 roku.
23 listopada Rządowe Centrum Legislacji podało do wiadomości, że ME przedstawił do konsultacji społecznych projekt rozporządzenia RM w sprawie maksymalnej ilości i wartości energii elektrycznej z odnawialnych źródeł energii, która może zostać sprzedana w drodze aukcji w 2017 roku. Chodzi o alokację 18 mld zł na maksymalnie 15 lat, czyli 25 raz więcej niż w aukcji testowej. Termin nagłych konsultacji mija 28 listopada. W przypadku równomiernego rozłożenia kosztów na całe 15 lat, ogólny średnioroczny wolumen jaki ma być zakontraktowany w 2017 roku jest zbliżony do przyrostu produkcji energii z OZE w 2015 roku. Faktycznie będzie mniejszy, bo 35% wolumenu zarezerwowano dla aukcji „migracyjnych” (dla istniejących źródeł przechodzących z systemu zielnych certyfikatów do systemu aukcyjnego). W praktyce może to być jednak aukcja decydująca o przetrwaniu branży OZE i o jej kształcie. Minister Krzysztof Tchórzewski na Kongresie „590” zasygnalizował, że aukcja ‘2017 określi perspektywę miksu na 10-15 lat. W ocenie skutków projektowanej regulacji ME wskazuje konkretne technologie zwycięskie w ramach poszczególnych koszykach: biogaz składowiskowy, energetyka wodna, oraz elektrownie i elektrociepłownie na biomasę (w aukcjach migracyjnych) oraz te same technologie plus biogaz rolniczy, fotowoltaika i energetyka wiatrowa w ramach aukcji dla nowych wytwórców energii z OZE. Ministerstwo nie wymienia współspalania jako potencjalnego zwycięzcy w żadnej z aukcji i w żadnym koszyku. Tymczasem inwestorzy nie mają pewności co do konkurencyjności technologii w koszykach i mają świadomość sterowania cenami referencyjnymi.
Jest wiele wątpliwości związanych m.in. z warunkami
konkurencyjności i pomocą publiczną do systemu aukcyjnego stworzonego ustawą o
OZE, zgłaszanych m.in. przez Komisję Europejską oraz przez inwestorów. Intuicja
podpowiada, że nawet aukcja testowa, być może poza kwestią samej techniki i biurokracji
przeprowadzania procesu aukcyjnego nie rozwiąże zasadniczych wątpliwości.
Zasadnicze pytanie dotyczy właśnie wspominanego przez Ministra kształtu „miksu”
energetycznego i rynku OZE jaki z
polskiego systemu energetycznego się wyłoni. W dotychczasowych działaniach, a w
szczególności wypowiedziach przedstawicieli ME chodziło to, aby mechanizmy
wsparcia OZE służyły większemu zróżnicowaniu technologicznemu miksu
energetycznego i z takim podejściem wypada się zgodzić. ME metodami
administracyjnymi zaczęło ograniczać rozwój energetyki wiatrowej, która
faktycznie rozwijała się szybko w systemie zielonych certyfikatów, ale warto
jednak pamiętać, że w latach 2005-2015
najwyższe wsparcie w formie zielonych certyfikatów w kwocie 9, 8 mld zł powędrowało do elektrowni współspalających
biomasę z węglem, pochłaniając ponad 35% całkowitego wsparcia dla OZE w tym
okresie.
Rodzą się zatem dodatkowe pytania, na jakie technologie OZE
zostaną wydane ww. środki, czy służyć one będą tworzeniu rynku OZE i rozwojowi
nowych technologii, czy w efekcie poniesionych kosztów polski miks energetyczny
zmieni się w efektywny i tani oraz czy za pieniądze konsumentów zbudowany
zostanie nowoczesny park wytwórczy w
energetyce. W końcu pozostanie pytanie czy konstrukcja systemu aukcyjnego
prowadzi do wyboru zwycięzców na zasadach rynkowych (uczciwej konkurencji) i
czy system doprowadzi do decyzji optymalnych kosztowo w dłuższym okresie.
Aukcje mają być przeprowadzone w 4 z 7 możliwych koszyków aukcyjnych. Instytut Energetyki Odnawialnej (IEO), w oparciu o projekt rozporządzenia RM z ramowymi ograniczeniami dla aukcji w 2017 roku i o wydane już w październiku rozporządzenie ME o cenach referencyjnych i okresach wsparcia w aukcji w 2016 roku, przeprowadził analizę logiczną systemu aukcyjnego i symulację aukcji dla pierwszego - największego koszyka aukcyjnego, który zgodnie z postulatami ME (preferowania źródeł uznanych za „stabilne”), tylko w segmencie źródeł o mocy większej niż 1 MW ma zaabsorbować łączną pulę 9,2 mld zł.
Analiza IEO, po redakcji, zostanie wkrótce podana do
wiadomości publicznej. Wyniki analiz wskazują że całą pulę wsparcia może
przejąć technologia współspalania biomasy z węglem i przy obecnej konstrukcji
systemu ta technologia zdominuje miks energetyczny OZE w najbliższych
kilku/kilkunastu latach. Indywidualne ograniczenia ustawowe nałożone na
„dedykowane instalacja spalania wielopaliwowego (np. minimalny udział biomasy -
większy niż 15%, czy też teoretycznie wymagany maksymalnym promień obszaru z
którego może być pozyskana biomasa lokalna – do 300 km) ” są iluzorycznie, gdy struktura koszyków, sposób ogłaszania
wolumenów aukcji i wyznaczania cen referencyjnych tę technologie najbardziej
wspierają. Dominacja współspalania zależy
nie tylko od sprzyjającej tej technologii struktury koszyków aukcyjnych (wcale
nie musi występować wyłącznie w analizowanym koszyku nr 1), ale przede
wszystkim od przyjmowanych dotychczas z nadmierną swobodą cen referencyjnych na
technologie OZE (zawyżona cena referencyjna dla współspalania szybko przekłada się
na jego wysoki udział w miksie energetycznym). Współspalanie może też nieproporcjonalnie
dużo skorzystać na skróceniu dla tej technologii okresu wsparcia (czyli zobowiązania do dostarczania energii i zintensyfikowaniu przychodów w krótkim okresie). W systemie aukcyjnym takim jakim on jest teraz skonstruowany są to lub będą decyzje polityczne o dalekosiężnych skutkach trudnych do przewidzenia, a więc wysoce ryzykowanych.
Na rysunku przedstawiono wizualizację najbardziej prawdopodobnej
sytuacji po przeprowadzeniu aukcji -
uszeregowanie wg ceny energii (merit order) możliwych projektów zgłoszonych do pierwszego
koszyka o oraz wskazanie zwycięzców aukcji (projekty o łącznym wolumenie
produkcji energii poniżej maksymalnej ilości i wartości energii zamówionej, określonej
w rozporządzeniu RM. W praktyce współspalanie weźmie wszystko, a przykładowe projekty
wykorzystania czystej biomasy, energetyki wodnej będą bez szans lub szanse na sukces
będą ocenione na tak małe, że trudno będzie o kosztowne decyzje związane przygotowaniem takich projektów do aukcji.
Obrazu wyników tak zaprogramowanych aukcji nie
zmienia otwarcie aukcji na inne koszyki aukcyjne. Współspalanie bez większych
przeszkód może bowiem zagościć także w koszykach aukcyjnych np. 3 (dla
instalacji w których emisja CO2 jest nie większa niż 100 kg/MWh, o stopniu
wykorzystania mocy zainstalowanej elektrycznej większym niż 3504 MWh/MW/rok),
gdzie zdaniem ME zwycięża energetyka wodna oraz w koszyku nr 7 (dla tzw. instalacji
„innych”), gdzie zdaniem ME zwycięzcami mają być fotowoltaika (źródła do 1 MW)
i energetyka wiatrowa (źródła powyżej 1 MW).
Wszak współspalanie, jak to pokazują dane URE i TGE, może mieć współczynnik
wykorzystania mocy zainstalowanej (jakiej) na poziomie 8700 godzin na rok jak i
kilka godzin na rok, może występować w różnych konfiguracjach o różnej
emisyjności i pod różnymi nazwami. Współspalanie w polskim systemie aukcyjnym
może być prawie wszędzie, pojawiać się na określony czas i znikać czekając na
kolejną okazję. System aukcyjny może doprowadzić do wypuszczenia przysłowiowego
Dżina z butelki.
Wariantowe symulacje IEO
wskazują, że wysokość opłaty OZE z tytułu samego tylko współspalania w
odpowiednich okresach wsparcia (15 i 5 lat) wyniosłaby odpowiednio 1,6 zł/MWh
i 8,6 zł/MWh (obecnie dla wszystkich OZE
wynosi ona 2,51 zł/MWh) , co samo w sobie przełożyłoby się na roczny wzrost cen
energii o odpowiednio 1% i 3,8%. Współspalanie,
tylko na potrzeby realizacji pierwszej aukcji, zużywałoby rocznie ok. 1,2 mln ton drewna lub 5,4 mln ton drewna, czyli 4-17% ilości drewna
ogółem planowanego do pozyskania w 2017
r. z Lasów Państwowych. Byłoby to ciosem (nieuchronny wzrost cen) dla
przedsiębiorców zajmujących się obróbką drewna, takich jak np. przemysł
meblarski, który do tej pory jest krajowym potentatem eksportowym.
Możliwe nadawanie współspalaniu na kolejne lata
kosztownych praw nabytych w wyniku
aukcji dla technologii o niskiej wartości dodanej i wysokim ryzyku
technologicznym będzie na długo blokowało
możliwość wyjścia z impasu inwestycji w energetyce, a
niepotrzebnie „utopione” koszty w podtrzymanie technologii schyłkowych zablokowałyby na dłuższy czas modernizację
krajowej energetyki.
Powyższe symulacje IEO układają sie w scenariusz ostrzegawczy.
Problem jest zdecydowanie zbyt złożonym, aby sektor OZE i administracja
państwowa musiały się w tak skomplikowanej sprawie wypowiadać w ciągu kilku
zaledwie dni na konsultacje. Do zamknięcia konsultacji w tej pełnej wątpliwości
i niepewności sprawie pozostał jeden dzień roboczy.
PS. Opinia IEO
PS. Opinia IEO
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz