tag:blogger.com,1999:blog-4706189304097876392.post5810144086622591995..comments2024-03-25T18:51:24.523-07:00Comments on "Odnawialny" Blog: Dyrektywa UE w sprawie promowania stosowania energii ze źródeł odnawialnych opublikowana ale rząd w najlepsze rozwija tylko energetykę jądrowąGrzegorz Wiśniewskihttp://www.blogger.com/profile/12163565193174628058noreply@blogger.comBlogger7125tag:blogger.com,1999:blog-4706189304097876392.post-41301485619411700122009-09-28T14:10:40.646-07:002009-09-28T14:10:40.646-07:00OK, dzieki za szybka odpowiedz. Teraz troche lepie...OK, dzieki za szybka odpowiedz. Teraz troche lepiej rozumiem polskie realia.<br />1) To ze OZE znajduja sie w ministerium gospodarki to naprawde zle. W Niemczech tez probowali - ale nie dali rady przeciagnac z ministerium ochrony srodowiska do gospodarki - i cale szczescie. Nawet podczas rzadow SPD i Zielonych , w szczegolnie przez ostatnie 4 lata wielkiej koalicji, byla caly czas wojna miedzy pro OZE ministerium o.srodowiska a contra misterium gospodarki wyzej wymienionym lobby wielkich koncernow energetacznych. Dzieki wplywowi ministerium srodowiska i systemowi FiT, mozna bylo liczec na 11 lat wsparcia. <br />Udalo sie wybudowac calkiem niezly przemysl, choc teraz i tak jak zwykle Chiny biora gore. <br />Nie szkodzi, tak jak juz napisalem i to dotyczyloby tez Polski, 2/3 miejsc pracy w przemyle PV to lokalne miejsca pracy przy instalowaniu, naprawie i monitoringu tych instalacji. Dlatego nie dziala argument o wspomaganiu firm niemieckich.<br /><br />Systemu certifikatow niestety nie znam - ale pisze pan ze byla by szansa wykorzystania wlasnie tego systemu do wsparcia OZE - bo wlasnie ten system wsparcia najlepiej/najprosciej mozna by w Polsce wprowadzic - ma pan moje pelne poparcie.<br /><br />Wzrost cen energi i tak nastapi, i to bardzo masywny wzrost w przeciagu nastepnych 2-5 lat. "Peak oil" sie klania. Wydaje mi sie ze suma kosztow dotacji do OZE i tak bedzie mniejsza niz olbrzymie koszty zakupu energie w przypadku wzrostu ich cen na rynku swiatowym.<br /><br />Jesli nawet beneficjenci obecnego systemu, czyli ludzie ktorzy sa po naszej stronie boja sie zmian - no to juz nie wiem co mam na to powiedziec - to powinno byc wlasnie to grono ludzi ktory te energie lansuje i stara sie stale poprawiec jej sytuacje.<br /><br />Biogazownie i biopaliwa - no nie wiem - moze mam jakies uprzedzenia - ale dla mnie to brzmi jak wybor gnojowka czy energie sloneczne - ja tam bym osobiscie wybral to drugie. Juz nie mowiac o problemie konkurencji miedzy biopaliwami a produkcja zywnosci. Moim zdaniem po prostu nie ma dosyc miejsca na tej ziemi zeby wyprodukowac zywnosc dla 7 miliardow ludzi i jednoczesnie zastapic rope naftowa biopaliwami. <br /><br />A co do ostatniego zdania - realia sa nie latwe jak widze - ale trzeba byc optymista :)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/11664843899999436879noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4706189304097876392.post-39621549851081645882009-09-24T11:04:48.680-07:002009-09-24T11:04:48.680-07:00Ma Pan rację w sprawie kardynalnego znaczenia dla ...Ma Pan rację w sprawie kardynalnego znaczenia dla rozwoju OZE, planu wdrożenia nowej dyrektywy w Polsce, a w szczególności dokumentu jaki wymaga od rządu Komisja Europejska - tzw. "Action plan" (NREAP). Ministerstwo Gospodarki ogłaszając w tej sprawie 10 września przetarg postawiło niezwykle ostre wymagania czasowe (niecałe 2 miesiące, w przywoływanych przez Pana Niemczech - 6 miesięcy) i umiarkowany budżet (w Niemczech 6 razy większy budżet. pomimo, ze tam wiele w tej sprawie juz zostało zrobione wcześniej). Ale żyjemy w polskich realiach i w Polskich realiach trzeba sobie radzić, bo tu żyjemy...<br /><br />Pisząc z przykrością, ale szczerze- nie widzę woli politycznej, jakichkolwiek sprzyjających okoliczności (poza NREAP) na transfer modelu niemieckiego do Polski<br /><br />Za szybko odpowiedzialność za OZE (zanim stanęły same na nogi, w 2004 r.) przeszła z ministerstwa środowiska do gospodarki. Wtedy gdy odpowiedzialność w systemie kompetencyjnym rady ministrów była w resorcie środowiska, nie udało sie wyodrębnić dla OZE "spec-ustawy". OZE pozostały jako przedmiot regulacji w Prawie energetycznym zmienianym pod silnym wpływem tradycyjnego lobby energetycznego.<br /><br />Te dwa czynniki natury systemowej i politycznej w zasadzie zamykają temat. Do tego dochodzi w Polsce brak przemyslu w kluczowych dla Niemiec sektorach: PV i wiatrowym (glównych beneficjentów systemu stalych/degresywnych cen sprzedazy energii elektrycznej) i latwosc rzucania demagogicznych oskarżeń że "naszymi taryfami bedzie dorabiać Niemców" oraz duzo większe polityczne znacznie w Polsce niz w Niemczech kwestii wzrostu cen energii dla odbiorców wrazliwych (w zasadzie tylko za to odpowiada "politycznie" URE i tym samym dodatkowo blokuje rozwój śmielszych regulacji).<br /><br />Tak wiec nie mam dla Pana dobrych wieści.... Moze ktos inny na problem spojrzy inaczej.<br /><br />Aby nie pozostawiać czytelników w depresji, dodam, ze światełkiem w tunelu byloby śmiałe i rozważne zarazem opracowanie "Action Plan '2020". Modelem dla wprowadzenia w nim (namiastki) FiT przykłady nie wymienione przez Pana: Wielka Brytania i ... Rumunia, czyli kraje gdzie dominują zielone certyfikaty!. Sa to medele "ewolucyjne", gdzie np. w Rumunii dokonano zróżnicowania cen certyfikatów, de facto wspierając male technologie. W Wielkiej Brytanii niejako "obok" obecnego systemu zaproponować FiT dla małych instalacji (< 1 MW). Ale do tego trzeba silnej argumentacji i zgoszenia tej propozycji w sposób odpowiedzialny w imieniu "podatków" i "konsumentow energii" (z dokladnym wyliczeniem skutow finansowych), chęci i zdolności choćby częściowego przekonania ministerstwa gospodarki.<br /> <br />Jakikolwiek lobbing mozna zaczynac dopiero gdy ten system jest zasymulowany konketnie dla warunków polskich, ale z uwzgledniem całego systemu energetycznego, bo tylko wtedy mozna liczyc koszty i korzysci alternatywne. W ew. dalszym lobbingu, ostanią technologie jaką mozna przywołać w Polsce jako beneficjanta regulacji byłaby... PV, choc sam upatruję w niej wielką przyszość. Trzeba raczej zaczac od udowodnienia, ze to dobre dla .... małych biogazowni, a potem dokladac male elektorownie wiatrowe (przemilczec "duze") miejskie i wiejskie, a dopiero na samym koncu wspomnieć nieśmiało o PV.<br /> <br />Nawet zrobienie takiej malej wyrwy, to zadanie dla długodystansowców i musiałoby byc doskonale przygowanie. Przeciwko wystapia nawet ... sami aktualni beneficjenci obecnego systemu wsparcia zielonej energii, w tym firmy zgrupowane w najsilniejszych organizacjach biznesowych z branzy OZE. Beda sie bały "grzebania" w systemie; na razie maja całkiem satysfakcjonujące przychody za energie i certyfikaty. Wprowadzenie FiT po tylu latach w Polsce to wejście w skomplikowany podział interesów w gospodarce.<br /><br />Takie są realia. Nie wiem zatem czy Pan przypadkiem za duzo ode mnie nie oczekuje...Grzegorz Wiśniewskihttps://www.blogger.com/profile/12163565193174628058noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4706189304097876392.post-50713453366297929432009-09-24T04:34:46.476-07:002009-09-24T04:34:46.476-07:00Witam,
zajmuje sie fotovoltaika od okolo 10 lat na...Witam,<br />zajmuje sie fotovoltaika od okolo 10 lat na zachodzie (R&D). Wlasnie wrocilem ze swietnej konferencji EUPVSEC w Hamburgu. W dyskusji bylo miedzy innymi to, ze produkcja energi elektrycznej za pomoca fotowoltaiki w 2020 moze osiagnac ok. 12% (!) calej produkcji pradu w Europie, jesli bedzie odpowiednie wsparcie (polityczne) dla fotowoltaiki w przeciagu nastepnych lat. Miedzy innymi konkretne cele dla fotowoltaiki (i dla wszystkich innych oze) wlasnie w tej dyrektywie europejskiej. Jednym z powodow sukcesu przede wszystkim Niemiec a teraz i innych panstw w Europie bylo wprowadzenie tak zwanych Feed in tarifs dla wszystkich odnawialnych energii. Przez wbodowana w tych taryfach degresje, te doplaty tanieja coraz bardziej i tym samym zmuszaja producentow do coraz tanszych rozwiazan. <br /><br />W Niemczech od wprodzenia tzw. EEG ilosc energii wyprodukowanej za pomoca fotowoltaiki wzrosla 8 krotnie (do ok. 4000GWh w 2008 roku, sredniej wielkosci elektrownia atomowa produkuje ok. 7000GWh, ilosc energii wyprodukowanej przez wiatr to ok. 40000GWh – to 6 elektrowni atomowych!).<br /><br />Tu krotki spis krajow ktore juz wprowadzily takie taryfy:<br />Niemcy<br />Hiszpania<br />Francja<br />Wlochy<br />Grecja<br />Dania<br />Belgia<br /><br />Takze wiele polskich sasiadow:<br />Czechy<br />Slowacja<br />Litwa, Lotwa i Estonia<br />a takze np. Bulgaria.<br />Moim zdaniem Polska jest najwieksza sila regionalna w tej czesci Europy - i powinna w kazdej dziedzinie przodowac, a nie byc na szarym koncu. <br /><br />Malo kto wie, ze fotowotaika juz w przyszlym roku osiagnie tak zwanna "grid parity" we Wloszech i innych krajach srodziemnomorskich.<br />W krajach na podobnej szerokosci geograficznej jak polska (n.p. Niemcy), w przeciagu nastepnych 2-3 lat. Tym samym bedzie sie bardziej oplacalo samemu produkowac prad niz kupowac go z sieci.<br /><br />Do rozwoju tych energii jest jednak potrzebne wlasnie odpowiednie plany wprowadzenia tych energie (wyzej wymienione FiT), oprocz tego proste prawa planowania i adminstracji takich dzialan, likwidacja barier i biurokracji.<br /> <br />Wprowadzenie fotowotaiki w Niemczech wykreowalo ok. 100000 miejsc pracy, z tego 2/3 w malych lokalnych przedsiebiorstwach ktory instaluja te urzadzenia. Tam samym powstal caly nowy dzial gospodarki. W Polsce to samo bylo by mozliwe. Koszta tegu programu nie byly az takie duze, jak by sie wydawalo - ok. 1Euro na przecietna rodzine na miesiac. W Polsce byloby to o wiele mniej, a na pewno mniej niz wprowadzenie energii jadrowej.<br /><br />Jeszcze tylko zdanie o energie jadrawej. Oprocz wszystkich znanych ryzyk i ciagle nie rozwiazanego problemu radioaktywnych odpadkow (ktore beda bardzo niebezpieczne przez nastepne 100000 lat), istnieje oczywiscie zaleznosc od jedynego na swiecie producenta uranu - Rosjii. Mozna sie spodziewac ze Rosja bedzie wykorzystywac jej monopol na uran tak samo jak to bylo podczas gazowego kryzysu z Ukraina. <br /><br />Szansa ktory teraz mamy przy wdrazaniu tej nowej dyrektywy w Polsce nie powroci w przeciagu nastepnych 5 lat. Dlatego potrzebna jest zoorganizowana akcja wszystkich zwollenikow, ludzi kultury, profesorow, ludzi biznesu i last but not least politykow i parlamentarzystow (nawet konserwatywnych politykow mozna przekonac ile jest warta niezaleznosc energetyczna od Rosji, patrz wyzej). <br />Moze Pan Wisniewski by mogl taka akcje pokierowac z jego wieloletnim doswiadczeniem i kontaktami w tej branzy? Ja bardzo chetnie sluze pomoca informacjna jesli chodzi o prawa europejskie a takze danymi na temat sukcesow tych energii w Europie w przeciagu ostatnich lat. <br />Musimy bardzo szybko zaczac ta akcje – tak jak powiedzialem – wprowadzenie zlej dyrektywy moze opoznic rozwoj oze w Polsce o 5-10lat!Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/11664843899999436879noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4706189304097876392.post-15818948111366769632009-07-11T04:38:33.430-07:002009-07-11T04:38:33.430-07:00Niestety nowa dyrektywa dot. OZE nie daje (poza ko...Niestety nowa dyrektywa dot. OZE nie daje (poza konecznościa oragnizowania kampani informacyjnych) konkretnych wskazówek, jak ma wygladać system wsparcia dla końcowych konsumentów energii a w szczególnosci osób prywatnych. Tu zostawia dużą dozę swobody rządom krajów członkowskich UE, czyli teoretycznie w tej sprawie niewiele może sie w Polsce zminić, poza tym co już jest wstępnie zaplanowane (co najwyżej, może przyśpieszyć wdrożenie zapowiedzi). M.in. NFOSiGW planuje kredyty niskooprocentowane dla nabywców "małych urzadzeń OZE (kolektory słoneczne, kotły na biomase, może pompy ciepła, małe elektrownie wiatrowe), a ministerstwo gospodarki planuje ulgi podatkowe w PIT.<br /><br />Wsparcie indywidualnych inwestorów w tzw. "małoskalowe" technologie to też wsparcie dla prywatnych firm (producentów urzadzeń i instalatorów), tak jak Pani/Pan wspomina.<br /><br />Generalnie duch nowej dyrektywy, także pośrednio, poprzez promocje zielonego ciepła i zasady zrwnowazonego wykorzystania biomasy, będzie właśnie wywierał na ustawodawcę wpływ w kierunku wiekszego wsparcia prywnych osob i małych firm, ale nie mam pewnosci czy inercja nie spowoduje, że w nowym "Action Plan" (por. wpis z 5 lipca http://odnawialny.blogspot.com/2009/07/krajowy-plany-dziaan-w-zakresie-energii.html) wsparcie dalej bedzie lepiej służyło wiekszym.Grzegorz Wiśniewskihttps://www.blogger.com/profile/12163565193174628058noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4706189304097876392.post-12808397057812300092009-07-08T15:32:05.994-07:002009-07-08T15:32:05.994-07:00"Osobiście co najbardziej nie podoba mi się w..."Osobiście co najbardziej nie podoba mi się w Polskim systemie wsparcia OZE to praktycznie całkowite wyłączenie z systemu wsparcia osób prywatnych, przeciętnych konsumentów energii."<br />jak mialoby to wygladac?<br /><br />Nie zyskalyby na tym prywatne firmy przypadkiem? Poki co to wspiera sie inwestycje typu <a href="http://www.pb.pl/Default2.aspx?ArticleID=de0fcd6f-e73c-46dd-854a-840a816dfaa0" rel="nofollow">Kulczyk Investments</a>, ktora przeziez ekologiczna nie jest...Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4706189304097876392.post-1761633485190614582009-06-13T14:08:45.803-07:002009-06-13T14:08:45.803-07:00Ma Pan rację z iluzorycznym wsparciem dla "ma...Ma Pan rację z iluzorycznym wsparciem dla "małych" w Polsce. Chetniej rząd pomaga tym wielkim, nalepiej tym państwowym (zazwyczaj niestety nieefektywnym) i np. energetyka jądrowa sie doskonale w ten "sprawdzony model" rozdawnictwa wpisuje i pewnie będzie niemałym jego beneficjentem.<br /><br />Nowa dyrektywa OZE teoretycznie mogłaby pomóc, bo wymaga aby rządy zrewidowały i określiły szczególowo system wsparcia OZE aż do 2020 r. Ale jak kazda dyrekrywa, tak i da zostawia jednak znaczący margines swobody państwom członkowskim na jej implmentacje, w szczegolnosci w zkresie wsparcie "małych i dużych" instalacji OZE i "zwykłych obywateli" oraz inwestorów korproacyjnych. Np. pierwotna wersja dyektywy z grudnia 2007 http://www.ieo.pl/aktualnosci/16122007/Draft_RE_Directive.pdf zakładała, że świadectwa pochodzenia oprócz zielonej energii elektrycznej (tak jak obecnie w PL) moga dostawać wytwórcy ciepła, ale tylko o mocy powyżej 5 MW. W obecnej, ostatecznej wersji tej dyrektywy wybor progu wydawania świadectw wpochdzenia zostawiono rządom. Raczej nie spodziwam sie, że bedzie to niższy próg..., a bez swidectw pochodzenia trudno wyobrazic sobie wsparcie małych źródeł.<br /><br />To co mnie naprawde ciekawi, to w jakim zakresie w innych krajach UE (zwłaszcza UE-15), osoba prywatna (nie zarejestrowana w urzędzie skarbowym jako prowadząca dzialnosc gospodarczą) mozne prowadzić zielony biznes energetyczny. Czy rolnik majacy swoj "core" biznes w postaci produckji roslinnej i zwierzęcej może bez dodatkowych zezwolen/koncesji produkować biogaz oraz wtłaczac biometan do sici gazowej lub wykorzystywac w układach CHP i sprzedawać wytworzoną w ten sposob energię elektryczną bez koncesji. Jest to dzisiaj problem np. dla rozwoju biogazowni rolniczych w Polsce.<br /><br />Wiem, ze cześc organiczeń w swobodzie dzialnśoci gospodarczej w Poslce wynika z naszej narodowej mentalnosci "cwaniaczka" (inni mowią o naturze przesiębiorczej) i przekonania ze przy słabym kapitale spoleznym w PL lepiej obywatelem (prywatnym) nie ufac zanadto. Ale to własnie sprzyja energetyce korporacyjnej (glównie panstwowej) a nie energetyce odnawialnej (niezależnym producentom energii), przynajmniej tak dlugo jak bedzie wymagała wsparcia.<br /><br />Wydaje się, ze danie więcej instrumentów wparcia w ręce samorzadów terytrorialnych (beacych bliżej obywateli i małych lokalnych firm), mogłob w tej sprawie pomóc.Grzegorz Wiśniewskihttps://www.blogger.com/profile/12163565193174628058noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4706189304097876392.post-84326119398311176042009-06-13T12:31:12.761-07:002009-06-13T12:31:12.761-07:00Osobiście co najbardziej nie podoba mi się w Polsk...Osobiście co najbardziej nie podoba mi się w Polskim systemie wsparcia OZE to praktycznie całkowite wyłączenie z systemu wsparcia osób prywatnych, przeciętnych konsumentów energii. To obniża w Polsce akceptacje dla zielonej energii gdyż kojarzy się one z wyzyskiem zwykłych obywatelach przez wielkie koncerny. <b>(wyższą cenę za zieloną energię płacą wszyscy we wsparciu partycypują jedynie duzi).</b><br /><br />W wielu krajach programy wsparcia dla zielonej energii cieplnej skierowane są praktycznie wyłącznie dla małych firm i prywatnych użytkowników. Także w przypadku energii elektrycznej np. w UK Niemczech, Hiszpanii, Włoszech niema żadnego problemu aby osoba prywatna produkowała zieloną energię i sprzedawała ją do sieci bez konieczności zakładania działalności gospodarczej, uzyskiwania koncesji i innych biurokratycznych procedur. Takie rozwiązanie sprawia że obywatele mają poczucie uczestnictwa w systemie wsparcia.Bogdan Szymańskihttps://www.blogger.com/profile/13107108547532588621noreply@blogger.com